sobota, 16 sierpnia 2014

~Rozdział 24

Witajcie skarby! :* Mam nadzieję, że ostatnie tygodnie wykorzystujecie na maksa
 :) Ja wykorzystuję również czas i zostawiam wam rozdział. ;) Miłego czytania. ;*
_______________________________________________________________________
Wróciliśmy do Nowego Jorku i chłopcy nagrali teledysk do "Chasing The Sun"  (tu macie kulisy nagrań <<Link>> ) no i pamiętajmy co jeszcze zrobił Nathan. Otóż ..... ściął swoją grzywkę. Tak! Nathan Sykes, który zawsze tak martwił się o swoją grzywkę ją ściął. I to jeszcze przed występem na Billboard Music Awards 2012, który możemy obejrzeć tu <<Link>>. W życiu nie spodziewałam się z jego strony takiego uczynku. Ale z grzywką, czy bez i tak wygląda dobrze. ;)
Siedzieliśmy po nagraniach do teledysku w Los Angeles i 12 kwietnia przyleciały do nas dziewczyny: Nareesha i Kelsey. Za Kelsey stęskniłam się najmocniej. Stała się dla mnie taką samą przyjaciółką jak Alex. Serio! A co do Nareeshy ..... cóż. Mamy tak odmienne poglądy, że w ogóle się nie dogadujemy, dlatego bardzo mało ze sobą rozmawiamy. Kiedy przyleciały, Kelsey spędziła czas trochę z Tomem, a w sobotę, gdy Max i Tom poszli do studia tatuaży mogłam spokojnie z nią pogadać. Opowiedziałam jej wszystko co się działo, jak to wszystko potoczyło się z Nathanem itd. I wiecie co? Kelsey nie była tym wszystkim zszokowana.
- Wiesz co? Nie wiem, czego ty oczekiwałaś po mnie, ale ...... wielkiego wrażenia to na mnie nie wywarło. - powiedziała
- Czemu? - spytałam
- Bo ja się tego spodziewałam skarbie. - powiedziała - Ja wiedziałam, że tak będzie. Poza tym, Camie błagam. Ja to po tobie od razu zauważyłam, że masz coś do Nathana, tylko ty tego sama nie umiałaś sprecyzować, tak więc ....... sama rozumiesz.
- Ja sama nie umiałam tego ogarnąć, a ty umiałaś?! Wiesz jak to dziwnie brzmi?
- Bo ty to wypierałaś i tego nie widziałaś. - zaśmiała się
- Dzięki. Dzięki za info. Serio. Mówiąc to, w tej chwili odmieniłaś moje życie. - powiedziałam wrednie
- Oj tam. Schowaj ten jad i uśmiechnij się. - objęła mnie
- A właśnie. Z tego co słyszałam to chłopaki po występie dla The Voice zorganizowali dla Nathana urodziny z króliczkami Playboya. - powiedziałam
- Tsa. Pomysł Max'a i Toma. Inteligentni, co nie? - zaśmiała się
- Tak. I to bardzo. - powiedziałam
O to zdjęcia z jego urodzin:
 http://assets-s3.usmagazine.com/uploads/assets/article_photos/thewanted-467.jpg http://wac.450f.edgecastcdn.net/80450F/popcrush.com/files/2012/04/WantedPlayboyNathan.jpg
Nie poparłam tego, ale to był ich męski wieczór, tak więc nie komentowałam tego. :)
Ale właśnie! Nie opowiadałam wam, jakie ja miałam przez ten czas ciekawe chwile z Nathanem. Czasem zdarzało się, że sprzeczaliśmy się o wszystko, albo nie i żyliśmy w pełnej zgodzie. Kiedy się sprzeczaliśmy i ja mu groziłam, że wyrwę mu jakąś kończynę z reguły kończyliśmy kłótnię i każde z nas odchodziło w swoją stronę. Ja potem opowiadałam to Kelsey i Alex, a Nathan szedł do ........ Toma. Kto by pomyślał, co? I właśnie po takiej jednej naszej sprzeczce gdzie mu zagroziłam, że wyrwę mu oczy i wsadzę mu je do gardła i będzie patrzeć jak umiera wewnętrznie przez długie i bolesne tortury poszedł wygadać się do Toma.
Tom, to ostatnio w ogóle zaczął robić za jakiegoś psychologa. xD
Gdy Nathan skończył mu to wszystko opowiadać Tom zaczął się śmiać.
- Co cię tak śmieszy?! - spytał Nathan lekko obruszony
- Wyrwie ci oczy i będziesz patrzył jak umierasz wewnętrznie? Z skąd ona takie teksty bierze?! - powiedział Tom i dalej się śmiał
- To nie jest śmieszne! To sadyzm!
- Wiem. Ale i tak ona na ciebie działa. Pomimo tego jej sadyzmu. - powiedział tym razem poważnie (on tak umie :o ) -  Nathan, nie zastanawiałeś się może nad tym, aby powiedzieć jej ....... no wiesz ..... prawdę?
- Jaką prawdę?
- Eh ........ czy nie zastanawiałeś się nad tym abyś powiedział jej co do niej czujesz?
- Nie. Ja jej powiem, że ją kocham, a ona mi powie mniej więcej coś takiego "a ja ciebie nienawidzę, dziękuję".
- Mówisz o niej czasem tak jakby ona była jakaś wyprana z człowieczeństwa. Nie przesadzaj. Serio Młody. Weź jej to powiedz, bo mam wrażenie, że sobie nie radzisz. Ty nie widzisz siebie z boku, ale ty czasem jak ona jest gdzieś w pobliżu to ...... eh ...... pogadaj z nią. Szczerze. - powiedział Tom
- Nie dziś. Nie mam nastroju i ona za pewne też. Tak więc ........  jutro lecimy do domu, więc lepiej jak z nią pogadam jak wrócimy już Nowym Jorku. Ok?
- Mmmmmm ....... No dobra. Trzymam cię za słowo. Jak tego nie zrobisz, to powiem jej to sam.
- Nie!
- No więc widzisz. - zaśmiał się Tom
- Tak. Bo nie ma to jak powiedzieć dziewczynie, która cię nienawidzi od momentu gdy cię poznała, że się ją kocha i żyć się bez niej nie umie. Dzień jak co dzień. - powiedział Nathan
- Oj nie narzekaj. Spójrz na to z tej perspektywy. Może ona też się w tobie zakochała? - powiedział Tom
Nathan zaczął się śmiać.
- Z czego tak rżysz? Ja serio mówię! Taki przypadek może się zdarzyć. - powiedział Tom i pomyślał: A nawet się zdarzył.
Po minucie Nathan się uspokoił i powiedział:
- Tom ........ Camie prędzej by się pocięła, niż by coś do mnie poczuła innego oprócz nienawiści. Gadasz takie rzeczy jakbyś swojej siostry nie znał!
***
23 kwietnia wróciliśmy do Nowego Jorku. Chłopcy wzięli udział najpierw w VH1 Mornin Buzz, a następnie w Elvis Duran Show w Z100. Tu macie nawet link do wywiadu <<Link>>. Po tym wszystkim chłopcy ambitnie resztę dnia spędzili w hotelu. Następny dzień już uznali, żeby go lepiej spożytkować. Po wystąpieniu w Today Show i zjedzeniu na mieście, chłopaki, Nano, ja i Alex poszliśmy na Empire State Building. Tu macie nawet zdjęcia:

http://assets7.gcstatic.com/u/apps/asset_manager/uploaded/2012/17/the-wanted-empire-state-building--1335456246-custom-0.jpg  http://images.starpulse.com/news/bloggers/675675/blog_images/the-wanted-1.jpg

 http://blog.newscom.com/wp-content/uploads/2012/08/zumawirewestphotossix544988.jpg  http://www.aceshowbiz.com/images/wennpic/the-wanted-visit-the-empire-state-building-05.jpg

Nie żeby coś, ale z pełnym szacunkiem dla nich, ale oni nawet jak tylko się uśmiechają, to wyglądają jakby nie wiadomo co zmalowali nowego. Co zrobimy? Nic nie zrobimy. Duże dzieci. Nathan był trochę tego dnia smutny. Gdy stał tak i patrzył na miasto podeszłam do niego i szturchnęłam go w ramię.
- Ej. Co ty taki? - spytałam a on spojrzał na mnie
- Coś się stało? - spytał
- Pytam czemu jesteś taki smutny. - wzruszyłam ramionami
- Martwisz się o mnie? - spytał zdziwiony
- Tak! - pomyślałam, ale odpowiedziałam: Jesteśmy na Empire State Building, a ty się smucisz. Tego musi być jakieś podłoże.
- Nie przejmuj się mną. Dam sobie radę. - powiedział
- Oh ....... No dobrze. Nie chcesz mówić, to nie mów. W sumie, to nawet się nie dziwię, że nie chcesz mi powiedzieć o co chodzi. Nie jestem dla ciebie jakąś ważną osobą, żebyś miał mi się z takich rzeczy zwierzać. - powiedziałam i uśmiechnęłam się lekko
Odwróciłam się i chciałam już odejść.
- Camie, bo w sumie ......... - zaczął
Odwróciłam się w jego stronę i spojrzałam na niego.
- Nie. Jednak nic. - pokręcił głową i spuścił wzrok
Wzruszyłam ramionami i dołączyłam do Alex, która robiła sobie selfie. xD
Po Empire State Building, zjedliśmy w hotelu obiad i następnie poszliśmy na zakupy do Tom'a Hilfiger'a. Ja i Alex pomagałyśmy chłopakom wybrać jakieś odpowiednie ciuchy. Również są zdjęcia jak wybierają sobie ubrania.
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjskL4hLIqk88ZRnA7cCpp3-wLjurlBEh7mEWtsqZeF9ifrXeUHiFrooHweXC72E4feo4X20GyV-GLeTjRimCa891i3aQ3Sk-wIVKZIVUJLvZwP9tA0EB2OUOc88iKdSNMniGUxJkOUXaQ/s400/tumblr_m362z9k0jr1qcf8kko1_250.png  https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaOhhXE2AGmdGggrNW3JkMhSE_OF-RaVafRQ6cQwfmfViarm42k8GqN2C1fX2F2qfdEKiSaj5onCfW_5firzrEN4qfR8bptOzrHqTHldg4JvErqScyRNz5M3LzzWcax3cYtcsW43UhnzA/s400/tumblr_m362z9k0jr1qcf8kko3_250.png https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhF1QGpqXe_Xho7Fg9WdVUMTMv26MuzgJNQIl8T3XBxa4uq5PQmveaXy1fu2HwbFHdO8NU_CloJHOKd1igDkD__MFKcMrMB7vdRAVKWGnvNxIHoP55Rbx9mA_e2roSTCLxG4UaSUKHgWqE/s1600/tumblr_m362z9k0jr1qcf8kko4_250.png https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCM73PFn5hKl6ex6JOcHzhmz9zbd9yrUKNWYVN4n__FqIRNOPpBxpjZ-fitPVgoDLrFkwpESKEoUz-52rzdL3-rOQkiF-7s1TayK1WRBSq7orv2wwJeKRZBVL1K7Vnxzy5m7YssW5xNJg/s1600/tumblr_m30jorD0I21rucspzo1_500.png

Po powrocie byłam trochę zmęczona. Lubię zakupy, ale każdemu z nich trzeba było doradzać, więc to było jak normalna praca.
Siedziałam z chłopakami i Alex w pokoju wspólnym i dla zabicia czasu kłóciłam się z Nathanem, czyli klasyczne popołudnie.
- Czemu ty ciągle coś masz do mojego charakteru, co? Po prostu. Takie życie. - powiedziałam do niego
- Wiesz ...... może gdybyś nie była taką zimną suką jaką jesteś, to może byłoby inaczej. - powiedział Nathan
- Oh. W sumie wiesz co? Dzięki. Serio. Wielkie dzięki. To dla mnie nawet komplement. - powiedziałam
Wstałam z kanapy i wyszłam z pokoju na korytarz. Czy mnie to zabolało? Troche. Nie widzi we mnie innej osoby. Widzi we mnie tylko zwykłą, zimną sukę bez uczuć. Usiadłam na schodku i oparłam brodę o kolano.
- Dlaczego kocham chłopaka, który mnie tak nienawidzi? Dlaczego? Nie mogłam zakochać się w chłopaku, który nie gardzi mną w chyba każdy możliwy sposób? Eh ...... To jest właśnie level JA. Ciągle mam pecha. Ciągle! - pomyślałam
W tym samym czasie w pokoju wspólnym.
- Nathan! Kurwa! Ciebie całkiem już pojebało! Do reszty pojebało! Jak mogłeś nazwać moją siostrę zimną suką?! - krzyczał Tom
- A co?! Nie jest nią? Jest! Ale ......
- A podobno ją kochasz! - krzyknął Tom
Nathan spojrzał na chłopaków i Alex. Ich miny wyrażały poker face.
- Dzięki Tom. - powiedział Nathan
- Że .... że co? - spytał Jay
Max chciał coś powiedzieć. Ale jednak zrezygnował. Spróbował jeszcze raz. Znów zrezygnował. Spróbował kolejny i westchnął.
- Chyba ......... chyba spuszczę na to zasłonę milczenia.
- Mój mózg. On nie może przyjąć informacji. - powiedziała Alex
- Emmm. A ........ od kiedy? W sensie, od kiedy ją kochasz? - spytał Siva
- Od samego początku. - powiedział Nathan - Ona doprowadza mnie do wściekłości, ale jednocześnie jak jej nie ma to ......... brakuje mi ważnego elementu układanki.
- Dlaczego nikomu tego nie chciałeś powiedzieć? - spytała Alex
- Nie ma czym się chwalić. Dziewczyna, którą kocham mnie nienawidzi. Czasem się jej nie dziwię. - powiedział Nathan - Pierwszy dowiedział się Tom. Samo tak wyszło.
- Oh ......
- Ja kocham Camie i jej nienawidzę. Czasem tak bywa.
- A nie zastanawiałeś się, żeby jej to powiedzieć? - spytała Alex
- Nie jest to odpowiedni moment. - pokręcił głową
- Kurwa! Ty ciągle pewnie nie masz odpowiednich momentów! Masz jej to wyznać! - powiedział Tom
- Ej! Ale tak na serio to ...... kiedy ty zdałeś sobie sprawę z tego że kochasz naszą Księżniczkę? - spytał Max
- Oj ....... w marcu. Na początku marca. - powiedział Nathan
- Grudzień, styczeń, luty, marzec. 4 miesiąc! Czyli ...... wygrałem! Wygrałem zakład! - krzyknął Max
- Jaki zakład? - spytał
- Bo ......... ja i Max założyliśmy się o to, że ty i Camie zakochacie się w sobie w cztery miesiące. Ja za tym nie byłem. No i teraz mamy piąty miesiąc i Max już postawił mi piwo. A tu ...... wyszła taka sytuacja.  - powiedział Jay
- Że przepraszam o co się założyliście? - spytał Nathan lekko wkurzony
- O to, że .....
- Założyliście się o to jak ułoży się życie mi i Camie?!
- Delikatnie mówiąc .... no. Tak zrobiliśmy. - powiedział Max - Ale, ej! Wygrałem, tak?
- Po pierwsze. Max, to nie było powiedziane delikatnie, a po drugie nie wygrałeś, bo z tego co wiemy, to Camie nie odwzajemnia uczuć do Nathana. - powiedział Siva
- Z skąd tak na prawdę wiemy, że Camie nic do niego nie czuje. Nie pytaliśmy, więc nie wiemy. - powiedział Jay
- Nie naciskam. Sam podejmij Młody decyzję co chcesz zrobić. - powiedział Tom
Nathan westchnął i wyszedł z pokoju. Usiadł obok mnie na schodku, a ja oparłam się plecami o ścianę i spojrzałam na niego.
- Czego jeszcze chcesz? Chcesz mi coś jeszcze powiedzieć? W sumie, to już chyba mnie niczym nie zaskoczysz. Wiem, że jestem zimną suką, zołzą, egoistką, uparciuchem, że jestem zarozumiała, za pewnie nie umiem być skromna, że nie znam się na wielu rzeczach, że mam pecha ..... pewne o czymś zapomniałam. - powiedziałam
- Camie, bądź na moment cicho. - powiedział Nathan spokojnie
- Ty też nie jesteś lepszy. - powiedziałam i wstałam ze schodka - Jesteś sarkastyczny, ironiczny, spóźnialski, leniwy, uparty jak osioł, egoistyczny .....
- Camie, cicho. - powiedział
Wstał ze schodka i stanął na wprost mnie.
- Co? Zabolało? Przecież nic nowego ci chyba nie powiedziałam. Oh. I gwiazdorzysz, bo lecą na ciebie dziewczyny w przedziale wiekowym 14-16.
- Camie, zamknij się na moment! - powiedział Nathan
- Bo co? Bo ........... - nie zdążyłam nic powiedzieć więcej bo Nathan zamknął moje usta w namiętnym pocałunku, który mu oddałam.
Odsunął się od mnie na moment i powiedział:
- Nie umiesz umilknąć kiedy wczujesz się w sytuację, prawda? Nawet gdy ci coś ważnego muszę powiedzieć.
- Nie ocenię czy to coś ważnego, skoro nie wiem co chcesz mi powiedzieć, idioto. - powiedziałam
Zaśmiał się lekko i powiedział:
- Nienawidzę cię. Ja cię tak bardzo nienawidzę i tak kocham, że ..... nie wiem jak to mam wyrazić. To ty jesteś moim brakującym elementem w układance. - powiedział
No nie powiem. Zaskoczył mnie. Spuściłam wzrok w dół, ale Nathan lekko dotknął mej brody i zmusił abym znów na niego spojrzała.
- Wiesz, co? Ja też cię nienawidzę. Za każdym razem mam ochotę zrzucić cię z najwyższego piętra w hotelu. A jednocześnie jest coś co mnie mocno powstrzymuje. - powiedziałam
Zaniemówił. 
- Co?
- A to, że cię kocham debilu! - powiedziałam
- Kochasz mnie?! Ale tak na serio, czy żartujesz sobie teraz ze mnie?
- Nie Nathan. Na niby. I również na niby cię teraz pocałuję. - powiedziałam i go pocałowałam
Gdy odsunęliśmy się od siebie usiedliśmy na schodach.
- Tak, że ten ...... - zaczęłam
- Tak .....
- Co tak nagle milczysz? - spytałam
- Wiesz ..... nie wiem. - zaśmiał się - Może dlatego, że zastanawiam się nad tym jak długo mnie kochasz?
- Od początku. A ty mnie?
- Ja ciebie tak samo. - uśmiechnął się
- Ja pierdole. Ale my pojebani jesteśmy. - powiedziałam i zaczęłam się śmiać
- No cóż. Takie życie! 
- Tsa .....
- Camie ...... A ja mam teraz takie pytanko.
- Jakie?
- Bo skoro ja kocham ciebie, a ty kochasz mnie, to może ..... eh .....
- Kochaniutki, nie umiesz się wysłowić. - powiedziałam
- Wiem! Ojć ....... to twoja wina, bo mnie stresujesz. Chciałem cię spytać czy nie chciałabyś może zostać moją dziewczyną. - powiedział
- Nathan, dobrze wiesz, że my razem to możemy spowodować, że wszystko w okół nas spłonie. To igranie z ogniem.  - uśmiechnęłam się
- No to co? Może to ominiemy i nie będziemy walczyć? Choć ty jesteś wodą a ja ogniem.  - uśmiechnął się
Pocałowałam go lekko i powiedziałam:
- Wiesz, jaka jest moja odpowiedź.
Dobrze wiedziałam, że kwiecień przyniesie coś ciekawego. I nie pomyliłam się. Zostałam dziewczyną Nathana. Chłopaka, którego kocham i nienawidzę.
_______________________________________________________________________________
Rozdział taki ...... no nie wiem. Nie uniem go ocenić. Nawet on mnie zaskoczył, bo inaczej to widziałam wczoraj wieczorem a inaczej się to napisało
 :D Tak więc pozostawiam wam rozdział do oceny! Pamiętajcie o zasadzie. :)
10 komentarzy = następny rozdział

19 komentarzy:

  1. Jaki słodki *.*
    No w końcu są razem !!
    Moje marzenie się spełniło ♥ !
    Tylko jak połączyć ich imiona ?! o.O
    Cathan ? Namie ? xD Jejusiu .A może ... Cath ? Matko xD
    Hehe ^^
    No dobra
    Mmay do nabicia 10 kom . !
    Czemu tak dużo ? :(
    No ale DA-MY RA-DĘ ! DA-MY RA-DĘ !
    Całusy i do zobaczenia !
    Mam nadzieję , że szybciutko dodasz next'a :)
    Nie mogę doczekać się kłótni w ich związku. A jeszcze bardziej tego jak będę się godzić *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. wreszcie się doczekaliśmy ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. No i mam to czego chciałam :D
    Super i oby tak dalej
    Weny

    OdpowiedzUsuń
  5. Bosko !!!! W końcu są razem :)
    Do nn

    OdpowiedzUsuń
  6. Wreszcie będą razem! Świetny rozdział i czekam na następny! Weny i miłego końca wakacji ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. No nareszcie, są razem! Nie mogę się doczekać ich pierwszej kłótni w związku!
    Czekam na nexta i życzę weny.
    Natiś*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ekstra rozdział ^^ czekam na następny! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W końcu są razem ! jeeeej
    do NN <333333

    OdpowiedzUsuń
  10. Najlepszy rozdział! :) pisz szybko następny!! Weny : *

    OdpowiedzUsuń
  11. Jej !!! W końcu są razem ! <3 Nareszcie się doczekałam ! :D Trochę to zajęło, ale warto było ;) Nie mogę się doczekać next'a ;D Weny ! ;* Do nn :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham !
    Super rozdział !
    Extra
    Świetny
    Meeega
    Pozdrawiam :***
    Do nn <3

    OdpowiedzUsuń
  13. No cześć! Po raz drugi pod tym rozdziałem, ale chciałabym nominować Twojego bloga do LA ;) Więcej dowiesz się u mnie: isia311299onedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Zostałaś nominowana ! Informacje na blogu :))
    http://kochankowienathansykes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedy kolejny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  16. Rozdział zajebisty ♥.♥
    Kiedy następny
    Weny Kochana i do nn

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. Przyzwoity rozdział , ale mam jednak co do niego kilka uwag i ogółem do bloga .
    Dodajesz rozdziały niesystematycznie , sa dość krótkie jak na taki okres oczekiwania . Oczekujesz od nas 10 komów , a to bardzo dużo . W dodatku nie wiemy kiedy oczekiwać kolejnego rozdziału . Rozumiem , to , że jest dużo nauki no i każdy normalny uczeń chciałby dobrze " wystartować " w nowym roku szkolnym , ale blog to jednak obowiązek i nie powinnaś go tak zaniedbywać . Prawie na każdym wstępie nas przepraszasz .
    To nie hejt !
    Po prostu zawsze chciałam to napisać , ale zawsze zapominałam .
    W tym rozdziale nie ma prawie nic oprócz miłości i związku Nathan'a i Camie . NIC .
    Mam nadzieję , że trochę nad tym popracujesz .

    OdpowiedzUsuń