poniedziałek, 29 września 2014

Liebster Awards

Dziękuję za nominację od Isia M. z bloga:  http://isia311299onedirection.blogspot.com/
1. Najukochańszy zespół ;)
The Wanted - zostaną ze mną na zawsze i nikt mi ich nie zastąpi ❤
2. Ulubiony kolor
Czarny
3. Cecha która powinna posiadać Twoja druga połówka
Druga połówka nie powinna być zaborcza i chorobliwie zazdrosna i nie może mnie ograniczać. Chcę mieć w związku trochę wolności. :)
4. Jaki jest twój stosunek do narkotyków, alkoholu, tatuaży itp.
Narkotyki - kategoryczne nie. To niszczy życie i sprowadza na dno osobę, która to bierze.
Alkohol - tak, ale nie w dużych ilościach. Alkohol jest dla ludzi, ale nie można się upijać.
Tatuaże - tak. Uważam, że u chłopaka, który ma takie seksowne mięśnie+tatuaże to .... o ja. Jest jeszcze bardziej seksowny. :D U dziewczyny również tatuaż jest ładny. Ale, ogólnie podstawą dobrego tatuażu jest to, czy jest on przemyślany czy nie, bo zostaje nam na całe życie.
5. Jak masz na imię?
Julia.
6. Ile masz lat, która klasa?
W listopadzie będzie 18. ;)  Idę w tym roku szkolnym do 3 klasy liceum. :(
7. Ulubiony fanfiction?
Hmmm. Trudne pytanie. :D Mam wiele ulubionych fan fiction (The Wanted oraz One Direction)  więc nie wypiszę jednego, a kilka.(moje największe faworyty!) <3
 1. My Little Mandy Lane Louis Tomlinson FanFiction  (zakończony)
 2. Let Me Be Your Strenght
 3. Dark Louis Tomlinnson Tłumaczenie
 4. I can't believe I had to see ...  (zakończony)
 5. We Own The Night
 6. Młoda Kochanka

8. Akceptujesz homo, bi itd.?
Nic do nich nie mam. Mogą żyć, bo mają prawo kochać, ale nie powinni się tym bardzo obnosić. Nie muszę po prostu w tym uczestniczyć i nie muszą się z tym obnosić i żeby to nie było na pokaz, bo tak jest teraz modnie czy coś. Jeśli jest para, która zachowuje się normalnie tak jak związki damsko-męskie, to jestem jak najbardziej za. :) Może to dlatego, ponieważ znam takie pary, które się nie obnoszą, a są razem oraz takie które wręcz się popisują. :/
9. Jaka muzyka góruje na twojej playliście?
Hmmm. Ta muzyka zmienia się od mojego nastroju. :D Ale najczęściej słucham piosenek The Wanted, zdarzy się Britney Spears, Backstreet Boys i Conor Maynard. :)
10. Ile masz blogów?
Tylko tego jednego, ale wciąż zastanawiam się czy nie założyć drugiego. :)
11. Dlaczego zdecydowałaś się pisać?
Zawsze mi powtarzano, że mam zdolności do pisania i że dobrze się to czyta. Raz przed snem słuchając piosenki The Wanted "Lie To Me" umyśliłam sobie w głowie taką o to historię, którą opisuję na tym blogu. I widziałam w tych myślach wszystko! Bohaterów, przebieg akcji ..... jakbym była tego obserwatorem. I to mi się tak spodobało, że zaczęłam to sobie spisywać na kartkę, ale tylko sytuacje i trochę dialogi. Następnego dnia postanowiłam, że napiszę to na blogu. Skoro mi się to spodobało i podobno mam zdolności pisarskie, to może innym się spodoba? To stało się takim moim hobby i nawet nie żałuję tego, że założyłam bloga. :)

Druga nominacja jest od Nathan Sykes z bloga:  http://kochankowienathansykes.blogspot.com/

1. Ulubiony wykonawca?
Uwielbiam The Wanted. I Backstreet Boys. :)
2. Ulubiona piosenka?
Ale że jedna? :D Nie mam jednej jedynej. Mam 4 piosenki które są na liście ulubionych niezmienne.:
 The Wanted - Lie To Me oraz Read My Mind
 Backstreet Boys - In Pieces
 Jula - Obiecaj
3. Gdy jest mi smutno, to...?
To wtedy włączam smutną muzykę i łapię jeszcze większego doła niż miałam. I często to robię z przyjaciółką.
4. Z problemem zawsze chodzę do...?
Do mamy oraz do mojej przyjaciółki. <3
5. Jak masz na imię?
Julia.
6. Co lubisz robić w wolnym czasie?
Spać, czytać książkę, słuchać muzyki, spotykać się z moją przyjaciółką, a jak mama ma jeszcze wolne, to spędzić z nią trochę czasu.
7. Czy uprawiasz jakieś sporty?
Nie. Nie lubię sportu.
8. Masz zwierzęta? :))
Nie. :(
9. Wymarzone zaręczyny? Z kim, gdzie i w jaki sposób? :))
Ojej. :D Hmmm. Mam takie jedne wymarzone i to z udziałem chłopaka, w którym jestem zakochana, ale niestety on we mnie nie. :( Ale marzy mi się: On, w garniturze, w pięknej restauracji. I żeby ukląkł przed mną i żeby w jednej ręce miał czerwoną różyczkę a w drugiej pudełeczko z pierścionkiem. Najpierw żeby dał mi różę, potem pocałował w rękę, otworzył pudełeczko i żeby poprosił mnie o rękę. ^^To pewnie trochę kanoniczne, ale cóż. Jestem romantyczką. ;)
10. Czy pamiętasz swoje 1 opowiadanie (te które przeczytałaś)? Jakie?
Tak, pamiętam. :D P Muszę do niego wrócić, bo mam z nim fajne wspomnienia. To było: OMG Opowiadanie o The Wanted
11. Nie lubię osób, które?
Które czują się lepsze od innych, nie potrafią przyznać się do błędu, które się popisują, osób które się rządzą i narzucają własne zdanie i które coś obiecują, ale nie dotrzymują słowa, osób które są fałszywe w tym co robią, które są płytkie oraz takich które mają tak niski poziom inteligencji, że nie da się normalnie z nimi porozmawiać.

Moje pytania:
1. Do jakich należysz fandomów?
2. Twój ulubiony zespół?
3. Masz słabość do jakiegoś członka zespołu? Jeśli tak, to do jakiego? ;)
4. Ile masz lat i do jakiej klasy idziesz?
5. Ulubiony dzień tygodnia?
6. Masz twittera?
7. Cechy charakteru i wygląd zewnętrzny twojego wymarzonego chłopaka?
8. Czy jesteś w kimś aktualnie zakochana?
9. Jak to się stało że zaczęłaś pisać bloga?
10. Ulubiony film?
11. Ulubione przedmioty w szkole?

Nominuję:
1. Młoda Kochanka
2. Chase Me In Your Dreams
3 .Lie.
4. We Own The Night....
5. Crash. Love. My heart is not for one .....

~Rozdział 26

Przeczytajcie notkę pod rozdziałem! :***
_________________________________________________________________________
Tak ...... i podobno niby gdy ja i Nathan zostaniemy parą między nami wszystkie walki miały ucichnąć. Wszyscy w to wierzyli. Ja czułam, że tak się nigdy nie stanie. I ..... miałam rację. Kłóciliśmy się tak jak wtedy! Nic się nie zmieniło. No prócz tego, że się godziliśmy w przeciągu niecałej godziny. No i ujawniliśmy się przez "przypadek" światu. 1 spacerek po Nowym Jorku, 1 gorliwy papparazzi i zdjęcie w internecie. Twitter po prostu zahuczał.
- Jakby co to na pytania będę odpowiadać na najbliższym wywiadzie. Twitter to nie jest odpowiednie miejsce. - powiedział i odłożył telefon
- To już twoja sprawa. - zaśmiałam się - Ja nie przesiaduję na twitterze tyle ile ty.
- No jeszcze mi powiedz, że jestem uzależniony od Twittera! - powiedział
- Noooo ..... tak. Jesteś kochanie uzależniony od Twittera. - powiedziałam
- A ty jesteś uzależniona od pisania sms'ów! I swojego telefonu! I co?! Każdy jest od czegoś uzależniony! Jeden od komórki, a drugi od ......
- Oj nie wydzieraj się tak! Ja ci tylko powiedziałam, że jesteś uzależniony od takiego portalu. No przecież ci nie odebrałam szczęścia. - powiedziałam i zaczęłam się śmiać
- To chociaż mogłaś być delikatna. - powiedział
- Masakra ..... skłam - źle. Powiedz prawdę - jeszcze gorzej. Dobrze wiesz, że ja rzadko kiedy jestem delikatna! - powiedziałam
- No zauważyłem.
- Ale za to mnie chyba też kochasz.
- Bez tego nie byłabyś sobą. - uśmiechnął się i pocałował w policzek
- Oj jacy wy jesteście słodcy! - powiedział Siva wchodząc do salonu
- Tak ..... jak budyń z soczkiem. - powiedział Max
- Spadaj. Wypomnę ci to jak będziesz się obściskiwać z Michelle, ok? - powiedziałam
- Zołza.
Ale wracając do: reakcja fanek ..... no nie powiem była ciekawa. Niektóre były dumne z tego, że ich BabyNath znalazł dziewczynę, a znowuż kolejne Nathan's Girl były wręcz przeciwne temu, że on jest ze mną. Moja reakcja na to: "aha, spoko". Nie przejęłam się tym, że niektóre dziewczyny życzyły nam szczęścia, a kolejne pisały abym się powiesiła, a jeszcze inne, że mnie znajdą i zastrzelą.
Tsa. Co jeszcze ciekawego? Aha. Max już uznał, że ja i Nathan zaliczyliśmy kwestie łóżkowe. Za to, to ja miałam go ochotę zastrzelić, przywrócić do życia, zakopać żywcem, odkopać, powiesić, znów przywrócić do życia, wypruć z niego flaki tylko po to, aby go potem nimi nakarmić. Tak .... jestem sadystką. xD  Jak to się stało, że tak pomyślał? A więc, było tak. Wieczorkiem ja i Nathan klasycznie pokłóciliśmy się o byle co. Tym razem o to, że ja mówiłam, jak herbata z mlekiem jest obrzydliwa, a Nathan jak ona jest wspaniała. No i powrócił temat uzależnień i nie mam pojęcia czemu ale temat egoizmu również się później pojawił. I kiedy już oboje nie mogliśmy ze sobą wytrzymać, a chłopaki i dziewczyny zresztą również poszliśmy do swoich pokoi. 30 minut później ktoś zapukał do moich drzwi i wszedł:
- Hej. - zaczął Nathan
- No hej. - powiedziałam i zaczęłam się śmiać - Przyszyłeś, bo .....
- Bo czuję się źle, samotny i chciałem przeprosić i chciałem spytać, czy ty też czujesz się samotna. - powiedział
- Nie no ja się czuję ok. Nie mam jak być samotna, bo mam misia. - powiedziałam i pokazałam mu moją przytulankę <<link>>
- Śpisz z misiem?! - spytał lekko zdziwiony
- Tak! Tak mam 18 lat i wciąż śpię z misiem. I to nie jest zwykły miś tylko ona ma imię! - powiedziałam
- Jak? - spytał i usiadł obok mnie na łóżku
- No jeśli chodzi o jej imię, to cię ostrzegam: szału nie ma.
- Oj tam. Powiedz mi. - machnął ręką i położył się obok mnie przykrywając się moją kołdrą
- Na nie za wiele sobie pozwalasz? - spytałam
- Nie. To jak ona ma na imię?
- Eh .... - westchnęłam
- Noooo .....
- A będziesz się śmiać?
- Pewnie tak!
- Ale pamiętaj! Miałam wtedy tylko 7 lat kiedy ją dostałam!
- Jasne.
- Misia. - powiedziałam
- Jak?
- No Misia.
- Co?!
- Idioto, ona ma na imię Misia!
- Misia? Uuuuuu ale ambitnie.
- Wiem. - powiedziałam ze śmiechem
- To skoro to wiesz, to czemu nie zmienisz jej imienia? - spytał
- Nie mogę.
- Dlaczego?
- Bo się jej pomiesza i co wtedy?! - powiedziałam - Tak wiem. Jestem dziwna.
- Nie, normalna. Każdy ma swoje dziwactwa. - powiedział
- Chcesz mi o swoich opowiedzieć?
- Nie. Fajniej będzie jak je poznasz. - uśmiechnął się
- Oki. - westchnęłam
Ziewnęłam cicho i obróciłam się plecami do niego.
- Dobranoc.
- Dobranoc. - powiedział i mnie przytulił a ja uśmiechnęłam się lekko - Wiesz jak ja nazwałem swojego misia?
- Jak?
- Teddy.
- Uuuuu. Też ambitnie. Zmęczyłeś się pewnie przy wymyślaniu tego imienia, co?
- Nawet nie wiesz jak bardzo. - zaśmiał się i pocałował mnie w moje nagie ramię
- Dobranoc Nathan.
- Dobranoc. Mam nadzieję, że się na mnie nie gniewasz. Za tą kłótnię i .... ogólnie. - szepnął
- Eh..... mówiłam ci, że ja i ty to igranie z ogniem.
- To prawda. Ah i jeszcze. Mam nadzieję, że chłopaki nie pomyślą jutro, że ja i ty tej nocy ...... no wiesz..... bo jak zobaczą, że wychodzę z twojego pokoju rano ...... to ......
- No ja myślę, że nie! To byłby skandal! Ja?! Ja teraz miałabym ..... nie!
- Rozumiem, że nie jesteś gotowa i ja cię nie zmuszam. Poza tym, my dopiero zaczynamy. Nie chcę od razu z ciebie zdzierać ubrań. - powiedział ze śmiechem
- Jeśli będziesz na mnie z tym naciskać, to nakarmię cię twoim własnym penisem. A potem cię podpalę. - powiedziałam - Tak więc skoro mamy już to ustalone, dobranoc Nathan.
- Uhm, Camie.
- Co chcesz?!
- Mam drobne pytanie.
- No .....
- Jesteś dziewicą, prawda?
- Tak. A ty nie jesteś prawiczkiem. - powiedziałam
- Znasz tę historię jak utraciłem to miano. - powiedział
- Tsa. Zwierzyłeś się z tego. Nie chciałam o tym wiedzieć ale niewiedza na tamtą chwilę nie była mi dana. - powiedziałam - Ile razy ci już mówiłam dobranoc?
- A z trzy?
- Nie chcę się powtarzać kolejny!
- Dobranoc skarbie. - szepnął
Pocałował mnie w policzek i tak zasnęliśmy. Przyznam, że Nathan to dobra "poduszka". xD Tak, tak, zrobiłam z niego w nocy "ludzką poduszkę". Rano, gdy się obudziliśmy nie narzekał z tego powodu, więc ok. A to, że się nam trochę zaspało Max zaczął szukać Nathana i zapukał do mnie.
- Nathan otwórz drzwi. - powiedziałam
- Camie .....
- Nie bądź leniem tylko sprawdź kto się dobija. - powiedziałam
- Już wstaję. - westchnął i podniósł się z łóżka
Dobijał się nie kto inny jak Max.
- Młody! Kurwa! Co ty robisz w pokoju Camie?! - spytał ze śmiechem
- Tak wyszło, że .....
- Młody! Zaliczyłeś naszą Księżniczkę? No, no, no ..... ciekawe jak na to zareaguje Tom. - powiedział - Skoro tak, to ja nie przeszkadzam.
- Max! Co ty wygadujesz? Ja i Camie .....
- Nie broń się. - mrugnął do niego i poszedł sobie do chłopaków
Nathan zamknął drzwi i obrócił się do mnie. Ja już stałam przed nim i powiedziałam:
- Jeśli tego nie odkręcisz wydłubię ci te śliczne oczka  wsadzę ci je do gardła. I będziesz patrzeć na to, jak umierasz wewnętrznie. A śmierć Max'a o dziwo będzie wybitnie długa i wybitnie bolesna.
- Camie, ja to odkręcę. Nie zostawię cię tak.
- No ja myślę! Tak więc idź się ogarnij i pogadaj z nim! - powiedziałam
Pocałował mnie w usta i wyszedł z mojego pokoju. Gdy zamknął za sobą drzwi wyjęłam ze swojej szafy czarną sukienkę, balerinki i poszłam się ogarnąć do łazienki. Po 20 minutach cicho wyszłam ze swojego pokoju i usłyszałam jak Nathan krzyczał:
- I jak mogłeś Max coś takiego pomyśleć?! To tak jakbym ją wykorzystał, choć już jest moją dziewczyną!
- Dobra, ok! Wybacz no! Co ty tak jej bronisz? Każdy mógłby się pomylić. - powiedział Max
- Max! Moja siostra to istotka czysta! I nawet słowami nie wolno jej tak brudzić. - powiedział Tom
- Istota czysta? - spytał Max ze zdziwieniem
- Camie jest dziewicą tępaku! - powiedział Tom a ja wtedy weszłam do salonu
Chłopaki umilkli.
- Takie rzeczy wykonuje się raz a dobrze. - powiedziałam i chciałam dać Max'owi w twarz ale on mi na to nie pozwolił
- Przepraszam Camie. Przepraszam. Nie powinienem. Nie będę czegoś takiego mówić więcej. Wybacz. - powiedział a ja opuściłam rękę
- Ok. Wybaczam. Ale! Będę pamiętać. - powiedziałam
- No dobra. - uśmiechnął się i mnie przytulił
- Awww. To urocze, ale jestem głodna, chce mi się jeść, więc mnie puść. - powiedziałam
Max mnie puścił, ale zaczął mnie dotykać po prawym uchu.
- Max.
Zaczął dotykać lewego ucha.
- Max!
Zaczął dotykać jednocześnie obu uszu.
- MAX!
- Wybacz! - powiedział i zostawił moje uszy
- Ja pierdole! Jak z dzieckiem, któremu trzeba tłumaczyć, że ma robić siku do nocnika a nie w majtki. - powiedziałam
- Chłopcy dojrzewają znacznie wolniej, zapomniałaś? - spytała Alex
- Ah prawda. Zapomniałam, że chłopcy to takie niedorozwoje. - powiedziałam
- Ej! - krzyknęła cała piątka i dopiero wtedy spokojnie mogliśmy zasiąść do wspólnego śniadania.
Poranek bez jakiegoś przypału u chłopaków to już dzień stracony.
_____________________________________________________________________________
No i jest rozdział. Serio ja jakaś niedorozwinięta jestem. Tydzień temu napisałam rozdział i jak sierotka go nie opublikowałam. o.O Chyba zacznę coś brać na głowę.
Tak więc piszcie w komentarzach jak wam się podoba rozdział. :) Czekam na wasze opinie!
Pewien Anonim napisał pod Rozdziałem 24 i 25, że 10 komentarzy pod rozdziałem to za dużo, a tyle się z reguły pojawia, więc ok, zmniejszę ilość, choć się pojawia tak po 10 komentarzy. Oraz napisał 
"W tym rozdziale nie ma prawie nic oprócz miłości i związku Nathan'a i Camie . NIC .
Mam nadzieję , że trochę nad tym popracujesz" 
Tak więc zastanawia mnie: czego oczekujesz? Opowiadanie jest o nich i to w okół nich raczej będzie chyba się toczyć akcja, prawda? ;)  Piszcie również jakie macie oczekiwania co do bloga. Ciekawi mnie to tak po prostu. :) I dostosuję się i poproszę was o to:
7 komentarzy=kolejny rozdział

czwartek, 11 września 2014

~Rozdział 25

Hej! ;* Wybaczcie, że tak długo nie było rozdziału ale wiecie .... wyprawka szkolna i początek roku. :p Ale w końcu jestem i zostawiam wam rozdział. :)
___________________________________________________________________________
Gdy wstaliśmy ze schodów Nathan wziął mnie za rękę i spytał:
- Ciekawi cię jak zareagują?
- Poinformujemy ich delikatnie. Nie bawi mnie perspektywa, że zaczną nas tulić, głaskać, życzyć szczęścia i tak dalej. - powiedziałam - Zachowujmy się normalnie.
- A umiemy?
- Ja tak. Nie wiem tylko jak ty. - powiedziałam i zaczęłam się śmiać
- Dzięki. Przyznam, że masz wysokie mniemanie o mnie.
- Ty o mnie zresztą też. - uśmiechnęłam się
- A i tak nie możesz bez mnie żyć. - powiedział i przybliżył się do mnie
- Ty bez mnie też. Widzisz. Nie jesteś lepszy od mnie. - powiedziałam a on pocałował mnie w policzek
- Więc jak?
- Koniec na moment tej tęczy. Idziemy do nich i zachowujemy się naturalnie. - wzruszyłam ramionami
Weszliśmy do pokoju wspólnego gdzie wszyscy jeszcze siedzieli. Usiedliśmy obok siebie a oni patrzyli na nas.
- Co wy się zachowujecie tak jakbyście duchy zobaczyli? - powiedziałam ze śmiechem
- Nie no bo tak wiesz ...... zniknęliście i w ogóle ...... - powiedział Max
- Chcecie herbaty? - spytał Nathan
- Tak. - powiedział Tom
- Ja też chcę. - powiedziałam
- Ok. - westchnął i poszedł do kuchni
Oczy wszystkich spoczęły na mnie. Super. -_-
- Nie jestem idiotką. Wiem o co wam chodzi i myślę, że wiem co tu się działo, choć Nathan mi tego nie powiedział, ale ja jestem inteligentną osobą. - powiedziałam
- I? I jak?! - spytał Max
- Weź się nie udzielaj. Akurat o twoim i Jay'a zakładzie zdążył mi opowiedzieć. - powiedziałam - I dlatego ..... nie dowiecie się o wyniku rozmowy.
- Oj nie bądź wredna! - powiedział Max
- Jak mi ciebie szkoda. Serio. Poruszyłeś me serce. - powiedziałam z sarkazmem i poszłam do kuchni
Wyjęłam swój kubek i wrzuciłam do niego woreczek z herbatą.
- I jak? - spytał Nathan
- Nijak. Przylepy zaczynają męczyć. Dosłownie. Chcą wiedzieć wszystko. - zaśmiałam się - Co innego Tom i Alex. Oni nie męczą, bo rozumieją. Ale Jay i Max .......
- Im chodzi tylko o zakład.
- A podobno to ja myślę tylko o sobie. - powiedziałam a Nathan zalał do mojego kubka wodę
- Ty to robisz na trochę innym poziomie.
- Mój poziom jest lepszy niż ich. Bardziej taktowny. - powiedziałam a Nathan odstawił czajnik i zaczął się śmiać
- Czego rżysz? - spytałam go
- Taktowny?
- A co?
- Ty rzadko kiedy jesteś taktowna i delikatna. - powiedział i stanął blisko mnie
- A teraz? - spytałam
- Bardzo delikatna. - pogłaskał mnie po policzku i pocałował w usta
Do kuchni wszedł Tom i spytał:
- Na plantacji herbaty jesteście, że tak długo ją ....... sorry.
Nathan odsunął się od mnie i spuścił wzrok.
- O. Ja. Pierdole. - powiedział Tom
- Tsa ........ dobry początek. - powiedziałam do siebie
Tom uśmiechnął się szeroko i powiedział:
- Tak! Nareszcie! W końcu! Matko jedyna jak ja na to czekałem! Pierdole! Jak ja się cieszę!
- Ty lepiej Tom tyle nie pierdol, bo ojcem zostaniesz. A z tego co wiem i widzę, to nie jesteś jeszcze na to gotowy. - powiedziałam a Tom mnie przytulił
- Cicho bądź. - powiedział gdy mnie puścił - Idź do pokoju. Ja muszę pogadać z Młodym.
Wzruszyłam ramionami, posłodziłam sobie herbatę i poszłam do salonu.
- O czym chcesz pogadać? - spytał Nathan gdy wyszłam
- A teraz mnie uważnie słuchaj. Właśnie w tej chwili daję ci Camie pod opiekę, więc jeśli zobaczę, że moja kochana siostrzyczka przez ciebie płacze wyrwę ci jaja. Masz jej nie skrzywdzić. Masz się nią opiekować. Jasne? - powiedział Tom
- Widać jednak, że jesteście rodzeństwem.
- Nathan. To moja siostra. Moje oczko w głowie. Nie spieprz tego związku. Ona cię na prawdę kocha. Kiedy ty się skapłeś, że ją kochasz, ona tego samego dnia to w sobie odkryła.
- Ciekawie, ale ja ją też kocham. Nie spieprzę. - powiedział
- Jak spieprzysz to cię zabiję. - powiedział Tom z uśmiechem
Wziął swój kubek z herbatą i poszedł do pokoju. Kocham mojego brata. Czasem nie wierzę, że on jest moim bratem, ale potrafi mnie co do tego przekonać. :)
Wieczorem do pokoju Nathana zapukał Jay.
- Nie przeszkadzam? - spytał gdy zamknął za sobą drzwi
- Nie. - uśmiechnął się Nathan i odłożył laptopa - Coś się stało?
- Nie wiem, ale chciałbym o czymś pogadać. - powiedział Jay i usiadł obok niego na łóżku
- Mam się martwić? - zaśmiał się
- Nie wiem. - westchnął - Słuchaj. Bo ty i Camie jesteście ....... parą. Nie pochwaliliście się tym, ale ja ..... ja nie jestem głupi. Widzę po Camie, że .... że wam się jednak udało.
- No, ok. Ale wiesz co? Wciąż w to nie mogę uwierzyć. - powiedział Nathan ze śmiechem - No ale kontynuuj Jay.
- No ja też. Ty i Camie jesteście parą ...... emmm ........ a wiesz co czuję do Camie, prawda? Wiesz, że zakochałem się w niej i robiłem czasem w krok w jej stronę, ale mi się nigdy nie udało zawojować jej serca, bo ...... no nie okłamujmy się, ale wolała od samego początku ciebie. I chociaż ona to taka moja słabość, chcę żebyś wiedział, że ok. Cieszę się, że jest z tobą. Jeśli kogoś kochasz = daj odejść. Nie będę w jej kierunku robić jakiś podchodów.
- Oh ...... Jay. Dziękuję. Dziękuję za tą szczerość. - powiedział Nathan i objął go po męsku ramieniem - Jesteś serio dobrym kumplem.
- Tylko, jeśli ją skrzywdzisz, to cię zabiję. - powiedział Jay
- Nie zdążysz.
- Czemu?!
- Bo Tom to zrobi. W końcu to jego siostrzyczka. - zaśmiał się
- Aha. No to mu pomogę.
- Nie wiem, czy by ci pozwolił. Wiesz jak to z nim jest. Jest w nim trochę z sadysty i pewnie chciałby się sam napawać moim cierpieniem. - powiedział Nathan i lekko się wzdrygnął
- Tak ...... a podobno Camie i Tom nie są do siebie podobni. - powiedział Jay i zaczął się śmiać
- Ej. Ale cieszę się, że to sobie wyjaśniliśmy. - powiedział Nathan gdy Jay się uspokoił
- Nie ma sprawy Młody. - powiedział Jay z uśmiechem
Poklepał go po ramieniu i wyszedł z jego pokoju
***
Następnego dnia chłopaki mieli wolne, więc uznali, że czas zwiedzić Nowy Jork. Gdy ubrałam się więc tak <<link>> i do tego czarne obcasy. Dodatkowo rozpuściłam jak zawsze włosy, w  międzyczasie opowiedziałam Alex całe wczorajsze wydarzenie. Gdy skończyłam jej to opowiadać miała wielki uśmiech na twarzy.
- Jej! - pisnęła
- Tylko tyle mi powiesz? - spytałam ze śmiechem
Alex mnie przytuliła i powiedziała:
- Nareszcie! Będziecie dobrą parą. Będziecie?! Pfff! Wy już nią jesteście. Mimo tych różnic jednak się uzupełniacie. Nie ma dobrego związku bez sprzeczek.
- Dzięki. - uśmiechnęłam się  gdy mnie puściła - A jak z tobą i Jay'em?! Tak w ogóle to ostatnio mało co mi opowiadasz!
- Oprócz tego, że jestem jego przyjaciółką i tego, że traktuje mnie jak siostrę to nic szczególnego się nie dzieje. - wzruszyła ramionami
- Przykro mi. - westchnęłam
- Bez potrzeby. Daję sobie radę. - uśmiechnęła się lekko - To jak? Idziemy już?
- Tak.
- A tak właśnie. Czy ...... chłopcy już wiedzą? - spytała
- Nie. Znaczy ....... Tom wie, bo przyłapał mnie w kuchni z Nathanem, jak się całowaliśmy. - powiedziałam
- A czemu? Czemu tego nie chcecie tak bezpośrednio ogłaszać? - spytała zdziwona
- Bo nie chcę być przez nich osaczana i obściskiwana. - westchnęłam - Niech się stopniowo dowiedzą.
Ale jak to standardowo bywa mój plan klasycznie nie wypalił. Alex wypaplała to chłopakomwięc skończyło się na głaskaniu po ramionach, poklepywaniu itd. A muszę wam powiedzieć, że nie lubię być poklepywaniu po ramieniu i plecach oraz tak głaskania po głowie. Czuję wtedy taka .... "ulizana". Nano był bardzo pocieszny słowami:
- Ciekawe ile razem wytrzymacie.
Ale w sumie to muszę przyznać, że mnie też to bardzo ciekawi.
***
Minął tydzień a nasz związek był taki ..... hmmm. Cały czas się kłóciliśmy i godziliśmy. To wyglądało tak:
1. Kłótnia o byle co
2. Obrażamy się
3. Nathan po 1 godzinie lub 30 minutach podchodzi do mnie i mówi "przepraszam i tak cię kocham
lub
4. I tak się tulimy do siebie i zachowujemy się jakby nic się nie stało
Tsa ....... Formy kłótni były takie same jak zwyke. Byliśmy jak sinusoida. Raz na górze a raz na dole. Czasem mnie to męczyło ale czułam, że bez tego jesteśmy jacyś niepełni.
__________________________________________________________________________
Jejejejejejejejeje! :D Jest rozdział. Słaby ale jest. :) Opinię zostawiam wam co do rozdziału i mam nadzieję, że wam się podobał. Kocham was! :* A zasady się nie zmieniają i czekam na wasze komentarze. ;) 
Aha i w komentarzach piszcie jakie macie pomysły na połączenie imion Nathana i Camie. ;)  Czekam na wasze propozycje!
10 komentarzy=nowy rozdział