poniedziałek, 29 września 2014

~Rozdział 26

Przeczytajcie notkę pod rozdziałem! :***
_________________________________________________________________________
Tak ...... i podobno niby gdy ja i Nathan zostaniemy parą między nami wszystkie walki miały ucichnąć. Wszyscy w to wierzyli. Ja czułam, że tak się nigdy nie stanie. I ..... miałam rację. Kłóciliśmy się tak jak wtedy! Nic się nie zmieniło. No prócz tego, że się godziliśmy w przeciągu niecałej godziny. No i ujawniliśmy się przez "przypadek" światu. 1 spacerek po Nowym Jorku, 1 gorliwy papparazzi i zdjęcie w internecie. Twitter po prostu zahuczał.
- Jakby co to na pytania będę odpowiadać na najbliższym wywiadzie. Twitter to nie jest odpowiednie miejsce. - powiedział i odłożył telefon
- To już twoja sprawa. - zaśmiałam się - Ja nie przesiaduję na twitterze tyle ile ty.
- No jeszcze mi powiedz, że jestem uzależniony od Twittera! - powiedział
- Noooo ..... tak. Jesteś kochanie uzależniony od Twittera. - powiedziałam
- A ty jesteś uzależniona od pisania sms'ów! I swojego telefonu! I co?! Każdy jest od czegoś uzależniony! Jeden od komórki, a drugi od ......
- Oj nie wydzieraj się tak! Ja ci tylko powiedziałam, że jesteś uzależniony od takiego portalu. No przecież ci nie odebrałam szczęścia. - powiedziałam i zaczęłam się śmiać
- To chociaż mogłaś być delikatna. - powiedział
- Masakra ..... skłam - źle. Powiedz prawdę - jeszcze gorzej. Dobrze wiesz, że ja rzadko kiedy jestem delikatna! - powiedziałam
- No zauważyłem.
- Ale za to mnie chyba też kochasz.
- Bez tego nie byłabyś sobą. - uśmiechnął się i pocałował w policzek
- Oj jacy wy jesteście słodcy! - powiedział Siva wchodząc do salonu
- Tak ..... jak budyń z soczkiem. - powiedział Max
- Spadaj. Wypomnę ci to jak będziesz się obściskiwać z Michelle, ok? - powiedziałam
- Zołza.
Ale wracając do: reakcja fanek ..... no nie powiem była ciekawa. Niektóre były dumne z tego, że ich BabyNath znalazł dziewczynę, a znowuż kolejne Nathan's Girl były wręcz przeciwne temu, że on jest ze mną. Moja reakcja na to: "aha, spoko". Nie przejęłam się tym, że niektóre dziewczyny życzyły nam szczęścia, a kolejne pisały abym się powiesiła, a jeszcze inne, że mnie znajdą i zastrzelą.
Tsa. Co jeszcze ciekawego? Aha. Max już uznał, że ja i Nathan zaliczyliśmy kwestie łóżkowe. Za to, to ja miałam go ochotę zastrzelić, przywrócić do życia, zakopać żywcem, odkopać, powiesić, znów przywrócić do życia, wypruć z niego flaki tylko po to, aby go potem nimi nakarmić. Tak .... jestem sadystką. xD  Jak to się stało, że tak pomyślał? A więc, było tak. Wieczorkiem ja i Nathan klasycznie pokłóciliśmy się o byle co. Tym razem o to, że ja mówiłam, jak herbata z mlekiem jest obrzydliwa, a Nathan jak ona jest wspaniała. No i powrócił temat uzależnień i nie mam pojęcia czemu ale temat egoizmu również się później pojawił. I kiedy już oboje nie mogliśmy ze sobą wytrzymać, a chłopaki i dziewczyny zresztą również poszliśmy do swoich pokoi. 30 minut później ktoś zapukał do moich drzwi i wszedł:
- Hej. - zaczął Nathan
- No hej. - powiedziałam i zaczęłam się śmiać - Przyszyłeś, bo .....
- Bo czuję się źle, samotny i chciałem przeprosić i chciałem spytać, czy ty też czujesz się samotna. - powiedział
- Nie no ja się czuję ok. Nie mam jak być samotna, bo mam misia. - powiedziałam i pokazałam mu moją przytulankę <<link>>
- Śpisz z misiem?! - spytał lekko zdziwiony
- Tak! Tak mam 18 lat i wciąż śpię z misiem. I to nie jest zwykły miś tylko ona ma imię! - powiedziałam
- Jak? - spytał i usiadł obok mnie na łóżku
- No jeśli chodzi o jej imię, to cię ostrzegam: szału nie ma.
- Oj tam. Powiedz mi. - machnął ręką i położył się obok mnie przykrywając się moją kołdrą
- Na nie za wiele sobie pozwalasz? - spytałam
- Nie. To jak ona ma na imię?
- Eh .... - westchnęłam
- Noooo .....
- A będziesz się śmiać?
- Pewnie tak!
- Ale pamiętaj! Miałam wtedy tylko 7 lat kiedy ją dostałam!
- Jasne.
- Misia. - powiedziałam
- Jak?
- No Misia.
- Co?!
- Idioto, ona ma na imię Misia!
- Misia? Uuuuuu ale ambitnie.
- Wiem. - powiedziałam ze śmiechem
- To skoro to wiesz, to czemu nie zmienisz jej imienia? - spytał
- Nie mogę.
- Dlaczego?
- Bo się jej pomiesza i co wtedy?! - powiedziałam - Tak wiem. Jestem dziwna.
- Nie, normalna. Każdy ma swoje dziwactwa. - powiedział
- Chcesz mi o swoich opowiedzieć?
- Nie. Fajniej będzie jak je poznasz. - uśmiechnął się
- Oki. - westchnęłam
Ziewnęłam cicho i obróciłam się plecami do niego.
- Dobranoc.
- Dobranoc. - powiedział i mnie przytulił a ja uśmiechnęłam się lekko - Wiesz jak ja nazwałem swojego misia?
- Jak?
- Teddy.
- Uuuuu. Też ambitnie. Zmęczyłeś się pewnie przy wymyślaniu tego imienia, co?
- Nawet nie wiesz jak bardzo. - zaśmiał się i pocałował mnie w moje nagie ramię
- Dobranoc Nathan.
- Dobranoc. Mam nadzieję, że się na mnie nie gniewasz. Za tą kłótnię i .... ogólnie. - szepnął
- Eh..... mówiłam ci, że ja i ty to igranie z ogniem.
- To prawda. Ah i jeszcze. Mam nadzieję, że chłopaki nie pomyślą jutro, że ja i ty tej nocy ...... no wiesz..... bo jak zobaczą, że wychodzę z twojego pokoju rano ...... to ......
- No ja myślę, że nie! To byłby skandal! Ja?! Ja teraz miałabym ..... nie!
- Rozumiem, że nie jesteś gotowa i ja cię nie zmuszam. Poza tym, my dopiero zaczynamy. Nie chcę od razu z ciebie zdzierać ubrań. - powiedział ze śmiechem
- Jeśli będziesz na mnie z tym naciskać, to nakarmię cię twoim własnym penisem. A potem cię podpalę. - powiedziałam - Tak więc skoro mamy już to ustalone, dobranoc Nathan.
- Uhm, Camie.
- Co chcesz?!
- Mam drobne pytanie.
- No .....
- Jesteś dziewicą, prawda?
- Tak. A ty nie jesteś prawiczkiem. - powiedziałam
- Znasz tę historię jak utraciłem to miano. - powiedział
- Tsa. Zwierzyłeś się z tego. Nie chciałam o tym wiedzieć ale niewiedza na tamtą chwilę nie była mi dana. - powiedziałam - Ile razy ci już mówiłam dobranoc?
- A z trzy?
- Nie chcę się powtarzać kolejny!
- Dobranoc skarbie. - szepnął
Pocałował mnie w policzek i tak zasnęliśmy. Przyznam, że Nathan to dobra "poduszka". xD Tak, tak, zrobiłam z niego w nocy "ludzką poduszkę". Rano, gdy się obudziliśmy nie narzekał z tego powodu, więc ok. A to, że się nam trochę zaspało Max zaczął szukać Nathana i zapukał do mnie.
- Nathan otwórz drzwi. - powiedziałam
- Camie .....
- Nie bądź leniem tylko sprawdź kto się dobija. - powiedziałam
- Już wstaję. - westchnął i podniósł się z łóżka
Dobijał się nie kto inny jak Max.
- Młody! Kurwa! Co ty robisz w pokoju Camie?! - spytał ze śmiechem
- Tak wyszło, że .....
- Młody! Zaliczyłeś naszą Księżniczkę? No, no, no ..... ciekawe jak na to zareaguje Tom. - powiedział - Skoro tak, to ja nie przeszkadzam.
- Max! Co ty wygadujesz? Ja i Camie .....
- Nie broń się. - mrugnął do niego i poszedł sobie do chłopaków
Nathan zamknął drzwi i obrócił się do mnie. Ja już stałam przed nim i powiedziałam:
- Jeśli tego nie odkręcisz wydłubię ci te śliczne oczka  wsadzę ci je do gardła. I będziesz patrzeć na to, jak umierasz wewnętrznie. A śmierć Max'a o dziwo będzie wybitnie długa i wybitnie bolesna.
- Camie, ja to odkręcę. Nie zostawię cię tak.
- No ja myślę! Tak więc idź się ogarnij i pogadaj z nim! - powiedziałam
Pocałował mnie w usta i wyszedł z mojego pokoju. Gdy zamknął za sobą drzwi wyjęłam ze swojej szafy czarną sukienkę, balerinki i poszłam się ogarnąć do łazienki. Po 20 minutach cicho wyszłam ze swojego pokoju i usłyszałam jak Nathan krzyczał:
- I jak mogłeś Max coś takiego pomyśleć?! To tak jakbym ją wykorzystał, choć już jest moją dziewczyną!
- Dobra, ok! Wybacz no! Co ty tak jej bronisz? Każdy mógłby się pomylić. - powiedział Max
- Max! Moja siostra to istotka czysta! I nawet słowami nie wolno jej tak brudzić. - powiedział Tom
- Istota czysta? - spytał Max ze zdziwieniem
- Camie jest dziewicą tępaku! - powiedział Tom a ja wtedy weszłam do salonu
Chłopaki umilkli.
- Takie rzeczy wykonuje się raz a dobrze. - powiedziałam i chciałam dać Max'owi w twarz ale on mi na to nie pozwolił
- Przepraszam Camie. Przepraszam. Nie powinienem. Nie będę czegoś takiego mówić więcej. Wybacz. - powiedział a ja opuściłam rękę
- Ok. Wybaczam. Ale! Będę pamiętać. - powiedziałam
- No dobra. - uśmiechnął się i mnie przytulił
- Awww. To urocze, ale jestem głodna, chce mi się jeść, więc mnie puść. - powiedziałam
Max mnie puścił, ale zaczął mnie dotykać po prawym uchu.
- Max.
Zaczął dotykać lewego ucha.
- Max!
Zaczął dotykać jednocześnie obu uszu.
- MAX!
- Wybacz! - powiedział i zostawił moje uszy
- Ja pierdole! Jak z dzieckiem, któremu trzeba tłumaczyć, że ma robić siku do nocnika a nie w majtki. - powiedziałam
- Chłopcy dojrzewają znacznie wolniej, zapomniałaś? - spytała Alex
- Ah prawda. Zapomniałam, że chłopcy to takie niedorozwoje. - powiedziałam
- Ej! - krzyknęła cała piątka i dopiero wtedy spokojnie mogliśmy zasiąść do wspólnego śniadania.
Poranek bez jakiegoś przypału u chłopaków to już dzień stracony.
_____________________________________________________________________________
No i jest rozdział. Serio ja jakaś niedorozwinięta jestem. Tydzień temu napisałam rozdział i jak sierotka go nie opublikowałam. o.O Chyba zacznę coś brać na głowę.
Tak więc piszcie w komentarzach jak wam się podoba rozdział. :) Czekam na wasze opinie!
Pewien Anonim napisał pod Rozdziałem 24 i 25, że 10 komentarzy pod rozdziałem to za dużo, a tyle się z reguły pojawia, więc ok, zmniejszę ilość, choć się pojawia tak po 10 komentarzy. Oraz napisał 
"W tym rozdziale nie ma prawie nic oprócz miłości i związku Nathan'a i Camie . NIC .
Mam nadzieję , że trochę nad tym popracujesz" 
Tak więc zastanawia mnie: czego oczekujesz? Opowiadanie jest o nich i to w okół nich raczej będzie chyba się toczyć akcja, prawda? ;)  Piszcie również jakie macie oczekiwania co do bloga. Ciekawi mnie to tak po prostu. :) I dostosuję się i poproszę was o to:
7 komentarzy=kolejny rozdział

9 komentarzy:

  1. Rozdzial niesamowity. Ciesze sie ze wreszcie dodalas bo czekalam.
    Pozdrawiam i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie prawda poprzednie rozdziay sa tak samo swietne jak ten! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super jak zawsze moze wiecej milosci np kolacja ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny jak zawsze. Ah ta wyobraźnia Maxa. xD Czekam na nexta
    Weny <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział :)
    CZekam na następny :****
    Weeeeeny ! *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. CUDO czekam na nexta, muszę przyznać że twój blog jest moim ulubionym <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialny <3 no i w końcu go dodałaś, Sierotko ;) ( w razie wątpliwości, to żart ;) ) A co by było, gdyby jedno z nich miało dość tych kłótni i chciało być w normalnym związku? Tak tylko mówie xd ;) weny i do nn ;*
    Zapraszam do mnie ;D
    isia311299onedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy kolejny rozdział?

    OdpowiedzUsuń